Wszystko zaczęło się od tajnego i oczywiście nieoficjalnego spotkania w Pałacu Elizejskim. Ponieważ na obrady zaproszeni zostali przedstawiciele opozycji, atmosfera była, delikatnie rzecz ujmując, napięta. Jak relacjonuje dziennik "Daily Telegraph", gospodarz postanowił więc rozładować napięcie...
I tak Sarkozy określił Baracka Obamę jako "niedoświadczonego", Jose Louisa Zapatero (premiera Hiszpanii) jako "niezbyt inteligentnego", a o Angeli Merkel powiedział, że "nie miała innej możliwości, jak przyznać mi rację w sprawie finansowego kryzysu".
Trzech obrażonych przywódców w 15 minut to wynik naprawdę imponujący. Choć w porównaniu z ostatnim wystąpieniem Berlusconiego Sarkozy i tak wypada dość blado.
Włoski premier "błysnął" przemawiając w miasteczku namiotowym niedaleko L'Aquili. Kilkunastu tysiącom ludzi, którzy w wyniku trzęsienia ziemi stracili dach nad głową, powiedział, żeby tymczasowe lokum traktowali jak... wakacje na kempingu.
Sarkozy zapatrzył się na Berlusconiego
2009-04-17
14:35
Wydawało się, że w sferze wpadek i gaf Silvio Berlusconiego nie doścignie nikt. A jednak! Udało się to prezydentowi Francji. Nicolas Sarkozy podczas jednego spotkania obraził Baracka Obamę, Angelę Merkel i Jose Louisa Zapatero.