Nieoczekiwanie naprzeciw oczekiwaniom prezydenta USA wyszedł francuski prezydent Nicolas Sarkozy. Zapewnił w Strasburgu, że Francja przyjmie więźnia z Guantanamo.
Chodzi o jednego z dwóch Algierczyków, którzy zostali uznani przez amerykański wymiar sprawiedliwości za kwalifikujących się do zwolnienia: 42-letniego Lakhdara Boumedienego i 39-letniego Sabera Lahmara.
Sarkozy podjął odważną decyzję, której boją się inni przywódcy z Europy. Hiszpania, Portugalia, Włochy, Francja i Belgia, które wcześniej ogólnikowo zgodziły się przyjąć więźniów, teraz domagają się od rządu USA gwarancji, że nie stworzą oni zagrożenia bezpieczeństwa.
W Unii Europejskiej panuje przekonanie, że przywiezienie niebezpiecznych terrorystów mogłoby zwiększyć zagrożenia dla Europejczyków.