W rozmowie ze stacją CNN były kulturysta i gubernator Kalifornii wspominał: - Świetnie bawiliśmy się w Camp David. To było niezwykle pouczające doświadczenie, przebywać obok niego. Był dla mnie rodzajem mentora i autorytetem. Następnie kontynuował sytuację, która na długo zapadła w pamięci wszystkim, którzy w niej uczestniczyli. Jak zdradził Schwarzenegger: - Spadł świeży śnieg, a my mieliśmy sanki, taki metalowy tobogan. (Bush) próbował nauczyć mnie, jak się tym jeździ, bo do tej pory jeździłem tylko na austriackich sankach, gdzie kieruje się nogami. Zjechaliśmy prosto w dół, absolutnie bez żadnej kontroli. I oczywiście zderzyliśmy się z Barbarą Bush, która złamała nogę...
Co ciekawe, zachowało się jedno zdjęcie z szalonej przejażdżki, które aktor otrzymał od zmarłego właśnie prezydenta z żartobliwym dopiskiem "Arnold, skręcaj, cholera, skręcaj" (co sugeruje, że Bush nie żywił specjalnej urazy do aktora):
Co ciekawe, w 1991 roku amerykańskie media podawały inną wersję wydarzeń. Oficjalna wersja mówiła w owym czasie, że Barbara Bush uderzyła w drzewo, zjeżdżając ze stoku na "jabłuszku". Co więcej, "Washington Post" i "New York Times" powoływały się wówczas właśnie na Schwarzeneggera, który stał w tamtym okresie na czele prezydenckiej Rady do spraw Kultury Fizycznej i Sportu.