Afera po "nagiej imprezie" w moskiewskim klubie. Władze uznały, że frywolne zabawy obraziły żołnierzy na froncie. Celebryci mają zapłacić fortuny
Rosyjscy celebryci pod koniec grudnia zrobili rozbieraną imprezę w klubie, a zdjęcia z ich szaleństw dotarły do władz, którym frywolne harce bardzo się nie spodobały. Rosyjscy dygnitarze z Putinem na czele uznali, że w czasie wojny na Ukrainie nie wypada pozwalać sobie na żadne frywolne igraszki, a tymczasem gromada celebrytów i artystów w moskiewskim klubie Mutador przez dwa dni hulała, ile wlezie i to w bardzo skąpych kreacjach. Jak podał serwis Baza, Putin uznał, że "rozpustne" wybryki celebrytów obraziły żołnierzy walczących na froncie. Raper Vacio (25 l.), tak naprawdę nazywający się Nikołaj Wasiljew, został skazany na 15 dni więzienia i ukarany grzywną w wysokości kilku tysięcy złotych za chuligaństwo i... "gejowską propagandę". Jak podał "Moskiewski Komsomolec", artysta został nawet wysłany przed komisję wojskową, która miała go wysłać na front, ale ostatecznie lekarze stwierdzili, że stan zdrowia 25-latka nie pozwala na wcielenie go do armii.
Sypią się tajemnicze pozwy. Zgorszeni obywatele chcą miliarda rubli od celebrytki, która chodziła zbyt skąpo ubrana na imprezie
W jeszcze gorszej sytuacji jest prowadząca imprezę i była redaktorka "Playboy Rosja", 32-letnia Anastazja Iwlewa. Najpierw zaczął przyglądać jej się fiskus i dostrzegać u niej wielomilionowe zaległości podatkowe, za co grozi jej 5 lat więzienia. Celebrytka zapłaci też grzywnę wynoszącą parę tysięcy złotych, ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Według państwowej agencji informacyjnej TASS do moskiewskiego Sądu Rejonowego w Taganskim wniesiono przeciwko Iwlewej pozew na kwotę miliarda rubli (około 45 milionów złotych) za rzekome spowodowanie "moralnego cierpienia". Drugi pozew złożono do Sądu Miejskiego Wsiewołożskiego niedaleko Sankt Petersburga, tym razem za sianie zgorszenia jacyś tajemniczy obywatele pozwali także wspomnianego rapera w skarpecie.