Syn królowej brytyjskiej wykorzystywał nieletnią seksualną niewolnicę i przyjaźnił się ze sławnym amerykańskim pedofilem - te oskarżenia kilka miesięcy temu wstrząsnęły poddanymi Elżbiety II. Niejaka Wirginia Giuffre twierdzi, że jako nieletnia została zmuszona przez pedofila Jeffreya Epsteina i jego świtę do seksu z księciem Andrzejem. Miało do tego dojść podczas pobytu członka rodziny królewskiej w USA. Książę zaplątał się w coraz bardziej żenujących i niekonsekwetnych tłumaczeniach, w międzyczasie Epstein w tajemniczych okolicnzościach powiesił się w więzieniu, gdzie czekał na wyrok.
A co na to amerykańska prokuratura? Teraz już nie apeluje do księcia o złożenie oficjalnych zeznań, ale formalnie żąda od brytyjskich władz, by przesłuchały Andrzeja w sprawie wydarzeń sprzed około 20 lat. Wcześniej książę odmówił współpracy z nowojorską prokuraturą i stawienia się na przesłuchanie w USA. Jeśli brytyjscy śledczy faktycznie przesłuchają Andrzeja, będzie musiał pod przysięgą powtórzyć, że nie zna Wirginii i nie uprawiał z nią seksu, a zdjęcie z przyjęcia, na którym widać, jak ją obejmuje, jest tylko fotomontażem. Według "Daily Mail" książę przygotowuje nowe oświadczenie w sprawie szokujących oskarżeń.