Radość osób homoseksualnych jest jednak przedwczesna, ponieważ – mimo, że spodziewane jest, że kongres stanowy we czwartek podejmie taką samą decyzje – gubernator Chris Christie (52 l.) zapowiedział, że ustawy nie zatwierdzi, a raczej podda ją pod głosowanie powszechne.
Zwolennicy tej zmiany społecznej nazywają decyzję senatu wielkim postępem. Przez ostatni dwa lata – od czasu, kiedy senat poprzednio głosował na legalizacją związków osób homoseksualnych – udało się im zyskać 10 dodatkowych głosów. To wystarczyło, by ustawa została przegłosowana stosunkiem 24-16.
Przeciwnicy takiego postępu uważają, że za cudowną przemianą serc prawodawców, którzy zmienili swoje przekonania przez dwa lata stoją nie argumenty społeczne, ale finansowe. – Ta ustawa zaspokaja zachciankę dobrze sytuowanych grup nacisku i nie leży w interesie publicznym – mówi wprost jeden z senatorów republikańskich Gerald Cardinale (78 l.).