Proces w sądzie federalnym na Brooklynie trwał półtora miesiąca. Jak przypomniano w czasie sprawy, klinika Soundview Healthcare Network była finansowana ze środków federalnych. Espada założył ją w 1978 roku i zarządzał nią jako instytucją typu non-profit. Ale – co udowodniono – niedochodowa była tylko z nazwy, bo dla Espady stała się źródłem fantastycznych profitów. Za „zarządzanie” pobierał pensję w wys. 300 tys. dol. rocznie. Jak na klinikę dla biednych, która musi liczyć się z każdym groszem, było to hojne uposażenie. Ale wszystkiego było mu za mało. W czasie sprawy udowodniono, że pieniądze, które przepływały przez jego ręce, nie trafiały na potrzeby chorych, ale na finansowanie wystawnego i rozrzutnego stylu życia Espady i jego bliskich. Jak podsumowano na same tylko wyjścia do najdroższych restauracji wraz z rodziną wydał 100 tys. dol. W klinice pracował także jego syn Pedro Gautier Espada (38 l.), który także jest oskarżony o defraudację. Obaj posługiwali się kartą kredytową kliniki, a wydatki szły na remonty domu, wyjazdy weekendowe oraz GMC Yukon za 60 tys. dol. dla żony byłego senatora, Connie.
Na procesie Espada nie przyznawał się do winy, był arogancki i przekonany, że zostanie uniewinniony. Oskarżał prokuratora o stosowanie czarów i magii, by doprowadzić do skazania. Dopiero po usłyszeniu werdyktu dotarło do niego, że trafi na długie lata do więzienia.
Espada jest z pochodzenia Portorykańczykiem i był pierwszym Latynosem, który objął w senacie w Albany funkcję lidera większości, kiedy mieli ją tam demokraci. Nie miał jednak dobrej opinii i dał się poznać jako osoba, która zatrudnia w biurze senatu członków własnej rodziny.
Senator Espada trafi za kratki!
Pedro Espada (59 l.), były demokratyczny senator stanowy z Bronksu, został uznany winnym korupcji i przywłaszczenia pieniędzy publicznych. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Polityk zdefraudował co najmniej pół miliona dolarów z pieniędzy przeznaczonych na klinikę na Bronksie, w której mieli się leczyć ubodzy mieszkańcy dzielnicy.