Do wypadku polskiego autokaru pod Suboticą w Serbii doszło w sobotę, 25.08.2012, około godziny 15. Autokar zjechał na pas awaryjny i uderzył w radiowozy.
- Żaden z polskich turystów nie wymagał hospitalizacji. W trakcie wykonywania czynności procesowych kierowca autokaru źle się poczuł. Obecnie przebywa w szpitalu, ponieważ jego stan psychofizyczny jest dość poważny. Zostanie przesłuchany w niedzielę - powiedział w rozmowie z TVN24 Grzegorz Opaliński, kierownik wydziału konsularnego ambasady RP w Belgradzie.
Dlaczego doszło do wypadku?
Radiowozy stały na pasie awaryjnym. Policjanci prowadzili czynności związane z innym wypadkiem drogowym, do którego doszło wcześniej.
- Do tej pory nie wiemy, co było przyczyną wypadku, ale wszystko wskazuje na to, że polski kierowca zasnął za kierownicą. Został zatrzymany na 48 godzin, po czym zostanie on przekazany do sędziego śledczego - mówił w rozmowie z blic.rsMilorad Veljovic, komendant policji w Suboticy.
Na pokładzie autokaru było w sumie 65 osób, klientów kilku biur podróży, między innymi z Poznania.
- Wszyscy turyści są otoczeni opieką konsularną aż do opuszczenia Serbii. Firma, do której należał autokar, zorganizowała także transport zastępczy w Polsce - poinformował konsul.