Dwie serie głośnych wybuchów były słyszane rankiem 14 stycznia w obwodzie kijowskim. Tamtejsza administracji potwierdziła atak rakietowy na infrastrukturę krytyczną. W stolicy odnotowano także przerwy w dostawie prądu. - Wybuch w dzielnicy dniprowskiej. Wszystkie służby na miejscu. Pozostań w schronie! – przekazał mer Kijowa Witalij Kliczko. Z kolei administracja stolicy Ukrainy nakazała natychmiastowe udane się do schronów i pozostanie w nich, podczas gdy szczegóły ataku są ustalane. - Wydaje się, że poranny atak na Kijów został przeprowadzony operacyjno-taktycznymi pociskami balistycznymi typu Iskander lub podobnymi. Czekam na oficjalne potwierdzenie – przekazał na Twitterze doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. Poinformował także, że resztki rosyjskich rakiet spadły na obszar niezabudowany. O spadających odłamkach rakiet poinformowała także była rzeczniczka prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Julija Mendel. - Rosja atakuje Kijów rakietami. Odłamki spadły w mojej dzielnicy. Eksplozje potwierdzono również na lewym brzegu. Obiekt infrastruktury uszkodzony – napisała na Twitterze.
Z ostatniej chwili
Seria wybuchów w Kijowie! Pilny apel do mieszkańców. "Rosja atakuje Kijów rakietami"
Ukraina nie poddaje się w starciu z Rosją, mimo powtarzających się ataków na najważniejsze miasta naszego sąsiada. 13 stycznia okupant rozpoczął kolejny ostrzał Kijowa. Sytuacja w stolicy Ukrainy jest zła, do mieszkańców wystosowano pilny apel o bezzwłoczne udanie się do schronów.