"Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu spotkał się z generałami południowych i centralnych wojsk biorących udział w »specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie«" - głosi oficjalny komunikat rosyjskiego resortu obrony. Jak informuje agencja Reutera, generał Putina wydał dowódcom nowy rozkaz. Nakazał rosyjskim jednostkom wojskowym przebywającym na wszystkich obszarach Ukrainy "zintensyfikowanie działań". Przekazał im także "niezbędne instrukcje do dalszego zwiększenia działań". Zgodnie z oficjalną informacją rosyjskiego ministerstwa obrony, wznowienie ofensywy ma "wykluczyć możliwość przeprowadzenia przez reżim kijowski zmasowanych ataków rakietowych i artyleryjskich na infrastrukturę cywilną oraz mieszkańców osiedli w Donbasie i innych regionach".
Wojna na Ukrainie. Koniec "przerwy operacyjnej"
Tym samym kończy się tzw. przerwa operacyjna rosyjskich wojsk, która miała im pozwolić zregenerować siły. Jak jednak zauważają eksperci z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), 10 dni - a tyle trwała przerwa - to za mało, by "rosyjskie wojska mogły odzyskać siły na operacje ofensywne w pełnej skali".
CZYTAJ TAKŻE: Putin już tego nie kryje. Przeszedł na tryb wojenny, szykuje Rosjanom piekło
CZYTAJ TAKŻE: To OSTATNIE chwile Putina? Traci wzrok, nie pamięta co mówi, ma potworne migreny
Armia rosyjska pod ciągłą presją
ISW nie ma wątpliwości, że rosyjska armia jest pod ciągłą presją "by wznowić ofensywę w chwili, gdy nie zdołała jeszcze odbudować wystarczających zdolności bojowych, które umożliwiłyby jej osiągnięcie decydujących wyników przy akceptowalnych stratach." "Dlatego tempo ofensywy może się wahać, a nawet na pewien czas zatrzymywać się" - prognozują specjaliści.
CZYTAJ TAKŻE: Córka Putina ma nową fuchę! Pomoże tacie? Zostanie królową... podróbek!