Do silnej eksplozji w Budapeszcie doszło w sobotę wieczorem 24 września 2016 roku. Jak donoszą węgierskie media do wybuchu doszło nieopodal klubu nocnego, na parterze sklepu znajdującego się w pobliżu placu Oktogon. Funkcjonariusze ogrodzili pobliski teren, mieszkańcy budynków zostali na jakiś czas ewakuowani. Zdarzenie miało miejsce około godziny 22:30. Ranne zostały dwie osoby - funkcjonariusze policji. Początkowo twierdzono, że był to wybuch gazu. Jednak prace na miejscu zdarzenia wykazały, że był to wybuch bomby domowej roboty.
Komendant główny policji węgierskiej, Karoly Pap, zapowiedział, że za pomoc w schwytaniu sprawcy wyznaczono nagrodę w wysokości 10 mln forintów (ponad 140 tys. złotych). Według dostępnych policji danych jest on w wieku 20-25 lat; ma około 170 cm wzrostu i był ubrany w jasny płócienny kapelusz, ciemną płócienną kurtkę, niebieskie dżinsy oraz białe buty sportowe. - Stwierdziliśmy bez żadnych wątpliwości, że celem zamachu byli nasi policjanci - podkreślił komendant, dodając, że ranni – policjantka, która odniosła obrażenia zagrażające życiu, oraz ciężko ranny policjant - przeszli operacje i ich stan jest stabilny; kobieta znajduje się jednak w stanie śpiączki.
ZOBACZ: Deutsche Bank ostrzega przed próbami ataków hakerskich
Świadkowie zdarzenia umieścili na Twitterze zdjęcie, będące udokumentowaniem działań policji. Wynika z niego, że w Budapeszcie doszło do wybuchu bomby wypełnionej gwoździami.
#Hungary #Budapest - More nails are being circled @ scene of the explosion. pic.twitter.com/EDlOpIYuo9
— Terror Events (@TerrorEvents) 25 września 2016
Ffs RT @Mc1988: Explosion in Budapest pic.twitter.com/bDHLTQRMCN"
— Celtic Ambassador (@barneybh0y76) 24 września 2016
Explosion heard in #Budapest, here's the scene now. #Hungary pic.twitter.com/Y9IyN0MR4d
— Mikhail D. (@Eire_QC) 24 września 2016