Przez ostatnie lata o Silvio Berlusconim (86 l.) nie było tak głośno, jak jeszcze w 2015 roku, kiedy to to ostatecznie zakończyła się sądowa batalia w sprawie sławnej afery bunga bunga. Sędziwy już polityk co prawda nadal działał jako europarlamentarzysta z ramienia Forza Italia, ale nie wywoływał już skandali. Teraz jednak o Berlusconim znów jest głośno! Nie zamierza przechodzić na polityczną emeryturę. Wręcz przeciwnie - słynny włoski polityk prze prosto na stanowisko prezydenta Włoch. Już 24 stycznia włoski parlament zgodnie z panującymi w tym kraju zasadami wybierze głowę państwa, a włoska centroprawica w całości popiera właśnie Silvio Berlusconiego. Bohatera afery bunga bunga popierają dwa ugrupowania koalicyjne: Liga i Forza Italia Berlusconiego, a także opozycyjna partia Bracia Włoch. Czy Silvio wygra? Niekoniecznie, bo większość parlamentarna we Włoszech to centrolewicowa Partia Demokratyczna i Ruch Pięciu Gwiazd, nie wiadomo zaś, czy zdecydują się poprzeć tego kandydata. Prezydentem Włoch jest obecnie Sergio Mattarelli.
NIE PRZEGAP: 49-letnia Heidi Klum sfilmowana BEZ STANIKA ze sławnym raperem!
NIE PRZEGAP: Księżna Kate nie wytrzymała! Wiadomo, co naprawdę myśli o Meghan Markle
Berlusconi póki co trzykrotnie był premierem Włoch - w latach 1994–1995, 2001–2006 i 2008–2011. Jest założycielem partii Forza Italia. W 2013 roku został skazany za oszustwa podatkowe i defraudacje, co wbrew początkowemu wyrokowi czterech lat więzienia skończyło się pracami społecznymi. W 2011 roku został oskarżony o nadużycie władzy i seks za pieniądze z nieletnią prostytutką. Miało do tego dochodzić podczas orgii zwanych bunga bunga w posiadłościach polityka. W 2013 roku sąd pierwszej instancji skazał Berlusconiego na 7 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz pełnienia funkcji publicznych, ostatecznie dwa lata poźniej sąd kasacyjny uniewinnił byłego premiera.