Wszystko zaczęło się od pomysłu malej centroprawicowej partii o wymownej nazwie Popolari-Liberali. Jej przewodniczący Carlo Giovanardi stwierdził, że "zaangażowanie humanitarne na arenie krajowej i międzynarodowej, jakie prezentuje włoski premier, zasługuje tylko na jedną nagrodę" - Nagrodę Nobla. I tak od słów przeszedł do czynów...
Komitet poparcia dla kandydatury Silvio powstał oficjalnie 30 kwietnia i po kilku tygodniach przygotowań ruszył do walki o podpisy. W ciągu kilku dni do wszystkich włoskich parlamentarzystów powinny dotrzeć specjalne listy. Jeśli głosów poparcia będzie za mało, w akcję włączeni zostaną również europosłowie. Następnie wszystkie podpisy polecą wprost do Oslo.
Czy Instytut Noblowski zaaprobuje tę kandydaturę? Patrząc na bogaty, szczególnie w afery podatkowe, życiorys kandydata z góry można powiedzieć, że to raczej wątpliwe Może łatwiej byłoby starać się w Watykanie o to, by Silvio został świętym? Przecież to prawdziwy cud, że po każdej swojej wpadce Berlusconi i tak ląduje na cztery łapy...
Silvio zasłużył na Nobla!
2009-05-14
15:41
To, jak sprzymierzeńcy Silvio Berlusconiego próbują przypodobać się swojemu premierowi, powoli zaczyna przypominać kiepską komedię pomyłek. A oto i dowód - właśnie zaczęli zbierać podpisy dla kandydatury Silvio do Pokojowej Nagrody Nobla.