Sprawa śmierci Magdaleny Ż. to jedna z najbardziej tajemniczych spraw ostatnich miesięcy. Przypomnijmy - dziewczyna najpierw wykupiła wycieczkę do Egiptu, ale poleciała do Afryki sama, ponieważ jej chłopak nie miał ważnego paszportu. Tam, 29 kwietnia trafiła do szpitala, zaś dzień później zmarła. Co dokładnie wydarzyło się w szpitalu? Wokół tej sprawy pojawiają się cały czas nowe pytania. Z tego powodu rodzina Magdaleny Ż. postanowiła wydać oświadczenie:
- Magda zawsze była uśmiechnięta, twardo i odważnie stąpająca po ziemi dwudziestosiedmioletnia dziewczyna. Pełna życia i pasji, ciekawa świata.
Z zamiarem zrobienia urodzinowego prezentu niespodzianki swojemu chłopakowi, wykupiła wycieczkę zagraniczną do Marsa Alam w Egipcie. Niestety, brak wymaganego półrocznego okresu waznosci dokumentow uniemozliwia mu wylot. Wielkie rozczarowanie z powodu nieudanej niespodzianki oraz przemeczenie praca wplynely na jej decyzje o samodzielnym wylocie. Przylatuje do Egiptu 26.04.2017r.o godzinie 1:00. Następnie dociera do hotelu, gdzie kontaktuje się z partnerem, przyjaciółką.
W wyniku splotu niekorzystnych zdarzeń, w których prowadzone jest śledztwo, rodzina oraz najbliżsi Magdy nie udzielają jakichkolwiek informacji na temat zaistniałego zdarzenia, do czasu zakończenia wszelkich czynności, mających na celu rzetelne wyjaśnienie sprawy. Wszyscy jesteśmy pogrążeni w żałobie, gdyż strata jaką ponieśliśmy jest niewyobrażalna oraz na zawsze odmieniła nasze życia. Dlatego też prosimy o uszanowanie tego szczególnie ciężkiego dla rodziny czasu - napisali bliscy tragicznie zmarłej 27-latki.