Kiedy we wtorek wieczorem parlament cypryjski ugiął się pod presją obywateli i nie zgodził na zabieranie pieniędzy z lokat, na ulicach wybuchła radość. Ale szybko okazało się, że kłopoty są nadal i to jeszcze gorsze. Bo choć teoretycznie bankomaty działają, to po sobotnim szturmie brakuje w nich gotówki. Banki są zamknięte i tak ma być przez najbliższy tydzień. Wszystkie rzelewy wstrzymano na czas nieokreślony, a plotki głoszą, że rząd zakaże na dłuższy czas wyprowadzania pieniędzy za granicę. Ludzie zostali bez środków do życia. I to nie tylko Cypryjczycy. Problemy mają także obcokrajowcy. Do brytyjskich żołnierzy stacjonujących na wyspie przyleciał już z Londynu wojskowy samolot z milionem euro w gotówce. Polska ambasada ma również zablokowane konta mimo protestów naszych dyplomatów! Co będzie dalej z Cyprem? Grozi mu bankructwo, bo przejęcie części bankowych lokat było warunkiem unijnej pomocy finansowej, zastrzeżonym przez Brukselę. Najgorsze jednak jest to, że ta zawierucha może rozszerzyć się na inne kraje.
SKANDAL! Cypryjczycy nie mają grosza przy duszy
2013-03-21
3:00
Co z tego, że demonstracje na Cyprze przyniosły skutek i parlament nie zgodził się na rządowy projekt zezwalający na zabieranie ludziom oszczędności. Cypryjczycy i tak nie mają dostępu do swoich kont, bo w całym kraju... pozamykano banki. Czy to samo grozi teraz nam?