Skandale korupcyjne, w których w grę wchodziło sto milionów dolarów, niezliczone romanse... Juan Carlos (82 l.) to jeden z największych skandalistów europejskich monarchii. Nic dziwnego, że po którejś z kolei lawinie oburzenia i krytyki w 2014 roku zdecydował się na abdykację na rzecz syna, obecnego króla Filipa VI (52 l.). Ale takich afer, jakie rozpętał, nie da się zapomnieć. W grę wchodzi przede wszystkim podejrzenie o wzięcie gigantycznej łapówki od Arabii Saudyjskiej podczas podpisania umowy na budowę szybkiej kolei. Do tego media ujawniły, że Juan Carlos chował majątek w fundacjach na Panamie.
A romanse i nieustające zdrady stały się znakiem firmowym jurnego monarchy. Plotki głoszą, ze miał 1500 kochanek, w tym księżną Dianę. Nawet abdykacja i zrzeczenie się "brudnego" spadku przez Filipa VI niewiele pomogły. Połowa Hiszpanów chce likwidacji monarchii. Juan Carlos postanowił wobec tego wszystkiego... uciec z kraju! Nie wiadomo, czy już czmychnął za granicę, czy dopiero pakuje swoją karocę, ale już poinformował o tym syna w... liście. Oficlanie przekonuje, że ucieczka ma pomóc w ratowaniu wizerunku monarchii. Ale chodzi raczej o uniknięcie odpowiedzialności, bo przecież 8 czerwca Sąd Najwyższy Hiszpanii ogłosił wszczęcie śledztwa przeciwko upadłemu królowi w związku ze wspomnianą aferą korupcyjną w Arabii Saudyjskiej. Nie wiadomo, gdzie zamierza się schować przed światem.