Władze badają sprawę nielegalnie organizowanych kolacji w paryskich restauracjach. Na sekretnych spotkaniach mieli pojawiać się ministrowie rządu i inne osoby, które jadali potajemnie w luksusowych restauracjach i klubach, co stanowi naruszenie ograniczeń COVID-19. Z materiału telewizji M6 wynika, że luksusowe restauracje w zamożnych częściach Paryża otwierają swoje tylne drzwi dla „uprzywilejowanych” gości, łamiąc ograniczenia związane z lockdownem. W reportażu wypowiada się niezidentyfikowany mężczyzna, który twierdził, że jadł w dwóch lub trzech potajemnych restauracjach „z określoną liczbą ministrów”.
PRZECZYTAJ Merkel i Macron chcą szczepionki Putina. Już z nim rozmawialiRestauracje są zamknięte we Francji od października, aby spowolnić rozprzestrzenianie się COVID-19, a obostrzenia zaostrzyły się w zeszłym miesiącu z powodu gwałtownego wzrostu liczby przypadków. Z materiału M6 wynika jednak, że niektórzy balują w restauracjach nie bacząc na obostrzenia.
Ani goście, ani pracownicy restauracji nie nosili masek i nie zachowywali dystansu społecznego. Niektórzy goście witali się nawet pocałunkami w policzki. We wcieleniowym reportażu dziennikarz wchodzi do jadalni z zamkniętymi oknami i witany jest przez kelnera w białych rękawiczkach. Ponadto pytany jest, w czyim imieniu został zaproszony, a kelner mówi: „Kiedy przejdziesz przez drzwi, nie ma covidu”.
Wśród gości mieli być zapraszani m.in. ministrowie, jednak członkowie rządu zaprzeczają, że wiedzieli o organizowanych sekretnych imprezach. Zupełnie co innego jest w reportażu. W materiale zarejestrowano kobietę, która mówi, że ostatnio jadła obiad w dwóch lub trzech "potajemnych" miejscach z kilkoma ministrami. Innym zarejestrowanym gościem jest były prezenter telewizyjny, który jest właścicielem luksusowej restauracji, Pierre-Jean Chalencon. Potwierdził też, że na tajnych imprezach pojawiali się ministrowie.
NIE PRZEGAP Takiej szczepionki na COVID-19 jeszcze nie było! Jest dla psów i kotów. Cena powala
Materiał wstrząsnął Francuzami, a w sprawie głos zabrał minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin. Natychmiast nakazał śledztwo, mówiąc, że spotkania w restauracjach łamiących ograniczenia są „całkowicie niedopuszczalne”. - Nie ma dwóch typów obywateli - tych, którzy mają prawo do imprez i tych, którzy nie mają - powiedział. "Poprosiłem prefekta policji Paryża, aby sprawdził autentyczność przekazanych materiałów i jeżeli się potwierdzą - pociągnął do odpowiedzialności organizatorów i uczestników tych tajnych obiadów" - napisał na Twitterze minister. Po emisji we francuskich mediach społecznościowych pojawił się też hasztag #OnVeutLesNoms (chcemy poznać nazwy), który nawiązuje do żądań Francuzów, by restauracje, które organizowały zamknięte kolacje, ujawniły się.