Skandal podczas procesu prezydenta! Kobieta bez ubrań na ekranie

i

Autor: Photo, Associated Press Skandal podczas procesu prezydenta! Kobieta bez ubrań na ekranie

Pojawiła się kobieta bez ubrań!

Skandal podczas procesu prezydenta! Śmiał się nawet sędzia

2025-03-12 14:10

Zdalna rozprawa w sprawie byłego prezydenta Kolumbii zakończyła się aferą atakiem śmiechu mimo powagi sytuacji! Nawet sędzia nie był w stanie się pohamować. Co się stało? Wszystko przez zagadkowy błąd pani prokurator. Marlene Orjuela chciała odtworzyć na ekranie zapisy rozmów telefonicznych mających być dowodem w sprawie przeciwko politykowi. Ale sąd zobaczył coś zupełnie innego!

Afera podczas rozprawy zdalnej! Były prezydent na ławie oskarżonych, a na ekranie kobieta bez ubrań

To miała być pełna powagi, chociaż zdalna rozprawa - i trudno się dziwić, bo chodziło wszak o byłego prezydenta. Na ławie oskarżonych zasiadł były prezydent Kolumbii Alvaro Uribe. 72-letni polityk jest sądzony za przekupstwo świadków w postępowaniu karnym i oszustwo proceduralne. Podczas procesu prokuratura miała zaprezentować przed sędzią dowody w postaci zapisów rozmów prawnika oskarżonego z pewnym mężczyzną. Zapisy miały pojawić się na udostępnionym ekranie widocznym dla wszystkich uczestników postępowania, tak jak rozmaite infografiki czy prezentacje są widoczne dla uczestników szkoleń podczas telekonferencji. Ale w pewnym momencie coś poszło zdecydowanie nie tak, jak powinno. Pani prokurator Marlene Orjuela nacisnęła przycisk i oczom sędziego, adwokatów i innych obecnych ukazało się coś zupełnie innego, niż zapisy dyskusji adwokatów eks prezydenta!

Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk od 12 lat walczą o dzieci. Teraz w sądzie aktorowi pomaga Sylwia Juszczak. W tle prawie 150 tys. długu

„Wysoki sądzie, przepraszam. Chcieliśmy pokazać wszystko, co wysłał, ale nie przewidzieliśmy, że tak się stanie"

Najpierw na ekranie pojawiła się kobieta tańcująca z butelką alkoholu, a potem wyraźnie mocno wyedytowana przez sztuczną inteligencję... inna pani, tym razem pozbawiona ubrań. Wszystko kompletnie osłupieli. Zdalna rozprawa w sprawie byłego prezydenta Kolumbii zakończyła się aferą atakiem śmiechu mimo powagi sytuacji. Nawet sędzia nie był w stanie się pohamować. „Wysoki sądzie, przepraszam. Chcieliśmy pokazać wszystko, co wysłał [Diego Cadena], ale nie przewidzieliśmy, że tak się stanie" - tłumaczyła się przerażona prokurator. "Mamy 57 plików składających się z nagrań wideo i audio” — wyjaśniała kolejna osoba z prokuratury. Sam był prezydent zachował kamienną twarz. Jemu jako jedynemu zupełnie nie było do śmiechu, bo grozi mu do dwunastu lat więzienia.

Super Express Google News
Sonda
Miałeś/aś kiedyś sprawę w sądzie?
Dokończysz te słynne powiedzenia i cytaty? Połowa punktów to sukces
Pytanie 1 z 10
Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie,

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki