Falę protestów wywołał incydent, do którego doszło w Rzymie podczas pogrzebu 44-letniej działaczki neofaszystowskiego ruchu Forza Nuova. Po zakończeniu uroczystości pogrzebowych, które miały miejsce w parafii pod wezwaniem Świętej Łucji w centrum włoskiej stolicy, hołd zmarłej kobiecie oddano salutem rzymskim, a na jej trumnie położono nazistowską flagę ze swastyką.
Zdjęcia z uroczystości trafiły do mediów i spotkały się z szeroką krytyką. Jak informuje PAP, incydent stanowczo potępił wikariat Rzymu i zaznaczył, że odbyło się to całkowicie bez wiedzy proboszcza i całego tamtejszego duchowieństwa. Duchowni podkreślili, że swastyka jest „straszliwym symbolem nie do pogodzenia z chrześcijaństwem”.
ZOBACZ TEŻ: Boris Johnson do dymisji? Imprezował w lockdownie! "Przynieście własny alkohol"
Swoje oburzenie incydentem wyraziła też diecezja rzymska, która określiła incydent jako „ciężką, obraźliwą i niedopuszczalną ideologiczną instrumentalizację”. Od wydarzeń przed kościołem odciął się także stanowczo proboszcz parafii, który podkreślił, że żaden z duchownych nie wydał zgody na takie zachowanie.
Dochodzenie, mające na celu zidentyfikowania uczestników incydentu, wszczęła również włoska policja.
Polecany artykuł: