Skandaliczne zaniedbania w sprawie pożarów w Los Angeles. Obcięto fundusze na strażaków?

i

Autor: AP (2)

Wielkie pożary w USA

Skandaliczne zaniedbania w sprawie pożarów! Obcięto fundusze na strażaków

2025-01-13 14:00

Jak to się mogło stać, że spłonęły tysiące domów i firm, że zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a ogromna liczba mieszkańców straciła wszystko? Straż pożarna Los Angeles była niedofinansowana, a pani burmistrz obcinała ratownikom fundusze. Nie było jednak kłopotu z wydawaniem 300 tysięcy dolarów rocznie na managerkę do spraw "różnorodności" w straży, która w skandalicznych słowach obwiniała ofiary pożarów za ich tragedię!

Burzliwa dyskusja o tym, kto zawinił w sprawie pożarów w Los Angeles. Urzędnicy zabierali strażakom pieniądze na gaszenie, wydawali na "różnorodność"

Gdy patrzy się na zdjęcia i filmy pokazujące skalę zniszczeń spowodowanych wielkimi pożarami w Los Angeles, nie sposób nie zadać sobie wielu pytań o to, jak mogło do czegoś takiego dojść. W miejscu, gdzie o biedzie nie ma mowy, nikt nie był w stanie wysłać wystarczającej ilości wody i strażaków, by uratować choć część osiedli zagrożonych ogniem, ocalić życie i zdrowie mieszkańców, o ich dobytku nie wspominając. Siła żywiołu przerosła wszelkie ludzkie możliwości nawet w tak bogatym, cywilizacyjnie rozwiniętym regionie w Stanach Zjednoczonych? A może jednak ktoś zawinił? Wobec strat wywołanych przez pożary w Kalifornii wynoszących już 135 miliardów dolarów na pewno nad tymi kwestiami pochyli się niejedna firma ubezpieczeniowa i niejeden sąd. Na pewno niejeden poszkodowany i wpływowy milioner zada sobie pytanie o to, na co szły jego ogromne podatki i czy aby ktoś go nie zawiódł. Nie brak już głosów krytyki wobec władz Los Angeles, również ze strony strażaków! Pani burmistrz Karen Bass znalazła się dosłownie w ogniu krytyki. Dlaczego?

Burmistrz Karen Bass bawiła w Afryce, gdy pożary szalały. Wcześniej obcięła fundusze strażakom

Jak wylicza chociażby "New York Post", gdy pożary rozprzestrzeniały się i sytuacja robiła coraz bardziej poważna, w ubiegły wtorek Karen Bass była... w Afryce. A konkretnie w Ghanie, gdzie uczestniczyła w inauguracji nowego prezydenta i pozowała do zdjęć cała w uśmiechach. Gdy wróciła, od razu pospieszyła do zniszczonego Pacific Palisades, ale media przypominają jej wyborcze obietnice pilnowania spraw na miejscu i nieudawania się na zagraniczne wyjazdy podczas sprawowania urzędu. Ale to dopiero początek. Karen Bass obcinała fundusze na straż pożarną, choć nie jest przecież tajemnicą dla nikogo, jakim problemem dla tej części USA są wielkie pożary. Szefowa straży pożarnej miasta powiedziała w telewizyjnych wywiadach, że politycy zawiedli strażaków z Los Angeles. „Moim przesłaniem jest to, że straż pożarna musi być odpowiednio finansowana. Nie jest” — powiedziała szefowa LAFD Kristin Crowley stacji Fox 11. Mieszkańcy solidaryzują się z szefową straży w mediach. Aktor Zachary Levi mówi wręcz o "kryminalnych zaniedbaniach", celebrytka Khloe Kardashian mieszkająca w okolicy nazywa Karen Bass "żartem".

Władze Los Angeles wydawały majątek na "różnorodność". W 2019 roku szefowa biura do spraw równości obwiniała ofiary pożarów za ich tragedię

Tymczasem amerykańskie media przypominają, na co władze Los Angeles od lat wydawały pieniądze chętniej, niż na gaszenie pożarów. Nie było kłopotu z płaceniem 300 tysięcy dolarów rocznie pani manager do spraw "równości i różnorodności", która została zatrudniona właśnie w straży pożarnej. Przy okazji skandalu wokół zamachu na Donalda Trumpa podobne zarzuty wysuwano zresztą wobec ówczesnej szefowej FBI, kładącej ponoć ogromny nacisk na poprawność polityczną w tej instytucji kosztem kwestii merytorycznych. "Daily Mail" opublikował niesłusznie zapomniane nagranie wywiadu, jakiego w 2019 roku udzieliła Kristine Larson, kierująca Biurem ds. Równości i Praw Człowieka. Broniła ona stosowania przez straż pożarną praktyk rekrutacyjnych DEI, czyli "diversity, equity, and inclusion", polegającą na otwartym kierowaniu się podczas rekrutacji pracowników także ich kolorem skóry czy płcią, a nie wyłącznie ich umiejętnościami i zdolnościami. Gdy ktoś zapytał Kristine Larson, czy kobieta strażak będzie w stanie wynieść dorosłego mężczyznę z płonącego budynku, odrzekła: „On znalazł się w złym miejscu, skoro muszę go wynieść z pożaru”. A zatem ofiara pożaru jest sama sobie winna, jeśli musi być wynoszona z płonącego budynku. Co na to wszystko burmistrz Karen Bass? Nie zamierza podawać się do dymisji i wzywa, by "nie dać się podzielić", wyraźnie próbując przedstawić swoich krytyków jako nieracjonalnych wichrzycieli.

QUIZ. Poniedziałkowy test z wiedzy ogólnej. Patriotyczny! Pytania tylko o Polskę!
Pytanie 1 z 10
Na początek klasyka historyczna! W 1918 roku odzyskaliśmy niepodległość po...
2025_01_13_POŻARY W USA_SE

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki