Dramatyczne sceny rozegrały się we wtorek w nocy w Clinton, w stanie Missouri. - Około 9.20 pm dyspozytor alarmowej linii 911 przyjął zgłoszenie o przemocy w domu. W tle można było słyszeć krzyki dwóch kobiet. Natychmiast wysłano na miejsce oficerów, by zbadali sprawę. Na razie jesteśmy we wstępnej fazie śledztwa i ciągle ustalamy szczegóły, mogę tylko powiedzieć, że policjanci przybyli na miejsce o 9.25 pm. Weszli do domu, gdzie napastnik zaczął do nich strzelać - mówił na konferencji sierżant Missouri Highway Patrol, Bill Lowe. Zaraz po strzelaninie, jeden z trafionych policjantów wezwał pomoc. Na miejsce odesłano oddział specjalny SWAT z Missouri Highway Patrol. Po próbach negocjacji, policyjni specjaliści postanowili wkroczyć do domu. Stało się to o 12.10 w środę nad ranem. W środku znaleziono postrzelonych policjantów. Jeden, zidentyfikowany jako 30-letni Christopher Ryan Morton z Missouri Highway Patrol,już nie żył. Dwóch pozostałych rannych przewieziono do szpitala. W domu znaleziono też ciało napastnika. Niemniej na tym etapie śledztwa policja nie podała, czy sam odebrał sobie życie, czy też został zabity przez policjantów. Nie podano też szczegółów odnośnie całego zajścia, jakie miało miejsce w domu oraz o znajdujących się tam domownikach. Śledztwo w sprawie trwa. Wtorkowy ostrzał na policjantów miał miejsce siedem miesięcy po tym, jak w tym samym mieście zabito oficera Gary'ego Michaela, który został zastrzelony podczas rutynowego zatrzymania na drodze.
Skatował rodzinę i zabił policjanta
Znów strzelają do policji w Ameryce! Jeden oficer nie żyje, a dwóch trafiło do szpitala, po tym jak zostali ostrzelani podczas interwencji z alarmowego zgłoszenia odnośnie przemocy domowej.