Umówił się na randkę na Tinderze. Miała być seksowna Sonia, była Crystal i jej uzbrojony kompan. "To jest napad!"
Szukasz miłości lub przelotnych romansów na Tinderze? Uważaj, bo historia pewnego Amerykanina z Arizony pokazuje, jak fatalnie mogą się skończyć takie spotkania. Mężczyzna znalazł na Tinderze ogłoszenie seksownej Soni. Ze zdjęć spoglądała kusząca blondynka. Para szybko doszła do porozumienia i umówili się w hotelu Embassy Suites w Phoenix. Napalony randkowicz ruszył samochodem na miejsce. Miał nadzieję na gorące spotkanie z Sonią z ogłoszenia. Jednak w hotelowym pokoju szybko zrozumiał, że padł ofiarą oszustwa, a poszukiwanie przygód skończy się źle. Bo kiedy uradowany Amerykanin przyjechał na miejsce, poza Sonią, która zresztą nie okazała się tak seksowna, jak na zdjęciach, pojawił się uzbrojony zbir i zażądał pieniędzy.
Kryminalna para zwabiła mężczyznę do pokoju hotelowego i okradli. Wpadli po dramatycznym pościgu
Jose Sandoval Jaquez (32 l.) i Crystal Hulsey (33 l.), bo taka była prawdziwa tożsamość tinderowej Soni, wymyślili, że przy pomocy portalu randkowego zwabią w ustronne miejsce kogoś, kogo będą mogli obrabować. Uzbrojony Jose zażądał od przerażonej ofiary pieniędzy, kodów do konta bankowego i kluczyków do samochodu. Sterroryzowali mężczyznę i kazali mu jechać do banku, gdzie opróżnili konto ofiary. Następnie ukradli auto i odjechali. Policja złapała ich po dramatycznym pościgu, w trakcie którego sprawcy ukradli jeszcze jeden pojazd i próbowali ukraść kolejny. Siedzą już za kratkami, a policja odzyskała samochód okradzionego amatora internetowych randek. Kryminalna para odpowie za pobicie, zbrojny napad i dwie kradzieże samochodów.