"Postanowiłem rozwieść się z Amber Heard, kiedy defekowała na nasze łóżko" - to sądowe wyznanie Johnny'ego Deppa (57 l.) zaszokowało cały świat. Piosenkarz pojawił się w sądzie w Londynie w związku z procesem, jaki wytoczył redakcji brytyjskiego magazynu "The Sun". Jeden z dziennikarzy nazwał aktora "damskim bokserem" po tym, jak była żona Deppa oskarżyła go o stosowanie przemocy. Zeznania Deppa przy okazji tego procesu są wstrząsające. Twierdzi on, że Amber specjalnie wypróżniła się na łóżko.
Co ona na to? Niestety przyznaje się do wszystkiego, a w dodatku nazywa zdarzenie "niegroźnym żartem". Wytacza jednak również swoje ciężkie działa. Pokazano nagranie, na którym widać, jak Johnny Depp demoluje kuchnię i rzekomo rzuca w Amber Heard butelką wina. Wcześniej ona rzuciła w niego butelką wódki. Aż strach pomyśleć, co jeszcze wyjdzie na jak w tej szokujacej sprawie! Para rozwiodła się kilka lat temu po tym, jak w 2016 roku Heard oskarżyła Deppa o pobicie. On od początku zaprzecza, by miało to miejsca i pokazuje dowody na to, iż to Amber podnosiła na niego rękę.