Kto by pomyślał, że uczestnik cukierkowej "Randki w ciemno" może okazac się seryjnym mordercą?! Tak właśnie stało się w przypadku Rodneya Alcala (78 l.) z Kalifornii. Mężczyzna jeszcze w 1978 roku wziął udział w programie telewizyjnym "The Dating Game", w Polsce znanym jako "Randka w ciemno". W wersji amerykańskiej uczestniczka również dokonuje wyboru między trzema kandydatami, zadając im pytania, ale nie widząc ich przed swoją decyzją. W 1978 roku wybrany został właśnie Rodney Alcal. Na szczęście uczestniczka show w porę zorientowała się, że ma do czynienia z kimś podejrzanym. Nie zgodziła się na randkę w ciemno z powodu "dziwnego zachowania" swojego wybranka. Jak się potem okazało, prawdopodobnie uniknęła dzięki swojej intuicji potwornej śmierci. Rodney Alcal miał wtedy na koncie już co najmniej dwa morderstwa.
NIE PRZEGAP: Polska piękność zapłaci fortunę bo krytykowała swoją pupę
NIE PRZEGAP: Rozłam w rodzinie królewskiej! Ktoś wziął stronę Meghan, a nie królowej
Jednak pozostawał bezkarny aż do 2010 roku. Dopiero wtedy aresztowano go po tym, jak powiązano jego osobę z dwoma zabójstwami z lat siedemdziesiątych. Chodziło o uduszoną pończochami stewardesę Cornelię Crilley (+23 l.) i drugie zabójstwo, Ellen Jane Hover (+23 l.). Rodney Alcal przyznał się do zabójstw, a dalsze śledztwo udowodniło, że zabił jeszcze pięć innych osób, w tym 12-letnią Robin Samsoe. Zabijał powoli, gwałcąc i stopniowo dusząc ofiary. Czekał, aż się ockną, by mordować je dalej. Prawdopodobnie lista jego ofiar jest znacznie dłuższa. W 2011 roku został skazany na karę śmierci. Nie doczekał wykonania wyroku. Zmarł z przyczyn naturalnych niemal dokładnie w 50. rocznicę jednej ze swoich zbrodni w więziennym szpitalu stanowym Corcoran w Kalifornii.