Śledztwo w sprawie śmierci nastolatka z Bronksu Tragiczny wypadek czy morderstwo

2016-05-21 2:00

Popołudniowe spotkanie z grupą kumpli zakończyło się bardzo tragicznie dla jednego z nich. W nie do końca jasnych okolicznościach podczas zabawy wystrzelił pistolet, trafiając 17-letniego Ackeema Davisa prosto w klatkę piersiową. Detektywi ustalają teraz czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy też celowe zabójstwo.

Ackeem Davis wraz z grupą kolegów spotkali się w czwartek po południu w mieszkaniu chłopaka na drugim piętrze bloku przy Astor Ave. w Allerton na Bronksie w kompleksie Pelham Parkway Houses. Jak ustaliła policja po rozmowie z sąsiadami, spotykali się tak bardzo często, podczas nieobecności matki nastolatka. Tym razem luźna zabawa i wygłupy, zakończyły się najtragiczniej jak to możliwe. Policja ciągle ustala co dokładnie działo się w mieszkaniu, ale najprawdopodobniej jeden z chłopaków przyniósł ze sobą naładowany pistolet. Jak się stało, że broń wypaliła trafiając Ackeema? To będzie można ustalić dopiero po rozmowie ze wszystkimi uczestnikami spotkania, bowiem nie każdy pozostał na miejscu. Świadkowie mówili, że po usłyszeniu strzału, widzieli kilku uciekających chłopaków. Teraz detektywi muszą do nich dotrzeć, ale  raczej powinno im się to udać, gdyż nastolatkowie byli bardzo aktywni w internecie krótko przed tragedią i zamieścili na Facebooku kilka filmów z imprezy, na których widać jak się śmieją, wygłupiają i słuchają muzyki. Momentu z bronią na nich jednak nie ma. Ranny 17-latek został przewieziony do Jacobi Medical Center, ale lekarze mogli stwierdzić jedynie zgon. Policja na miejscu nie znalazła broni, z której zginął Ackeem Davis i podejrzewa, że w jej posiadaniu może być jeden z nastolatków, którzy uciekli z miejsca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają