W Amsterdamie każdego roku około tysiąca miejskich gołębi było wyłapywanych i po przerobieniu na pasztet trafiało do sklepów. Gołębie, nazywane latającymi szczurami, bo zanieczyszczają ulice, miały być utylizowane. Ale firma, która się tego podjęła, sprzedawała je do przetwórni Thomasa van Meela, gdzie stawały się delikatesowym smakołykiem.
Zobacz: Naga kobieta i walenie [WIDEO]