Do tragedii doszło w czwartek, tuż przed dziewiątą rano. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jadący ze Spring Valley do Hoboken pociąg zjechał z piątego toru, nie dał rady zatrzymać się prawidłowo i częściowo wjechał na peron niszcząc przy okazji część stacji. Na miejsce natychmiast wysłano służby ratownicze: helikoptery, policję i ratowników medycznych. Ze wstępnych informacji – ciągle pracujących na miejscy służb ratunkowych – wynika, że co najmniej jedna osoba zmarła na skutek obrażeń. Początkowo mówiono o trzech śmiertelnych ofiarach. Co najmniej sto odniosło obrażenia. Są to pasażerowie pociągu jak i ci czekający na stacji. Ich stan nie jest znany. W związku z tym bilans ofiar może się zmienić. Z uwagi na akcję i przez zniszczenia dokonane na skutek wykolejenia się pociągu podmiejskiego tuż pod Nowym Jorkiem wszystkie połączenia kolejowe przez tą stację zostały zawieszone.
Śmierć i krew na stacji NJT w Hoboken
Koszmar na stacji New Jersey Transit w Hoboken, z której tysiące pasażerów – w tym i liczni Polacy – przesiadają się codziennie w drodze na Manhattan. Z nieznanych jeszcze przyczyn pociąg NJT uderzył w stację kolejową i platformę powodując potężne zniszczenia. W wypadku zginęła co najmniej jedna osoba, ponad sto zostało rannych. Bilans może się zmienić.