Libia: Śmierć idzie po Kaddafiego

2011-08-22 9:51

Pętla na szyi krwawego dyktatora Libii Muammara Kaddafiego (69 l.) zaciska się. Rebelianci wdarli się do bastionu despoty - stolicy kraju Trypolisu. Libijczycy, którzy walczą o obalenie rządzącego od 42 lat krajem tyrana, twierdzą, że jego koniec jest bliski. Otoczyli bowiem już budynki rządowe, w których się zaszył.

Z ogarniętego walkami miasta uciekają mieszkańcy. Wśród nich jest Polka z trójką dzieci. Kobieta miała wsiąść na statek, który przypłynął po uciekinierów. Jednostka została jednak ostrzelana i musiała opuścić port. Polka i dzieci będą oczekiwać na kolejną okazję powrotu do Polski.

Tymczasem walki w Trypolisie wkraczają w decydującą fazę.

- Godzina zero rozpoczęła się. Powstańcy w Trypolisie stanęli do walki - obwieścił Abdel Hafiz Ghoga, wiceprzewodniczący powstańczej Narodowej Rady Tymczasowej. Atak rebeliantów na Trypolis poprzedziły bombardowania NATO. Do stolicy zbliżają się też kolejne oddziały powstańcze. Po informacjach o wybuchu powstania w Trypolisie, na ulice Bengazi, bastionu rebeliantów, wyległy tłumy cieszących się Libijczyków. Kaddafi zaś w przemówieniu wyemitowanym przez miejscową telewizję nazwał buntowników szczurami i zdrajcami. Amerykańska prasa podaje, że dyktator zdaje sobie sprawę, że w razie klęski czeka go stryczek. I już planuje swoją ucieczkę do Tunezji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki