To zdjęcie powstało chwilę po tym, jak ciało Whitney Houston zostało wyciągnięte z wanny na podłogę łazienki, ratownicy zakończyli nieudaną akcję reanimacyjną i zwłoki gwiazdy przewieziono do kostnicy.
W hotelowej wannie wciąż jest woda, w której kąpała się Whitney. Jeszcze pływają ręcznik i gumka do włosów. Tuż pod powierzchnią unosi się lśniący przedmiot - pojemnik na oliwkę do ciała. Na podłodze łazienki leży szczotka do włosów. Wydaje się, jakby Whitney miała lada chwila tutaj wrócić...
Tymczasem wciąż nie wiemy, dlaczego sławna piosenkarka zmarła. Choć nieoficjalnie mówi się o zabójczej mieszance leków i alkoholu, na wyniki badań toksykologicznych będziemy musieli poczekać sześć lub nawet osiem tygodni. A już teraz fani szykują się do sobotniego pogrzebu gwiazdy. Do Newark, jej rodzinnego miasta, gdzie zostanie pochowana, ściągną wielotysięczne tłumy. Ale tylko wybrani wezmą udział w ceremonii żałobnej, która odbędzie się w miejscowym kościele baptystów, gdzie przyszła diwa śpiewała w chórze jako nastolatka.