Śmiertelny wypadek na Brooklynie. Pijak zabił na drodze

Sal

2018-07-13 0:28

Dopiero co miasto chwaliło się najniższą w historii liczbą śmiertelnych wypadków na nowojorskich drogach… Jadący pod wpływem alkoholu kierowca doprowadził w czwartek nad ranem do tragicznej czołówki na autostradzie na Brooklynie. Zginęła w niej jedna osoba, trzy trafiły do szpitala.

Najnowsze z działu

Rodzina królewska

Siedziba Kate i Williama została zamknięta! "Zagrożenie życia i zdrowia"

"Wymieniali się mną z bratem"

Miliarder oskarżony przez 420 kobiet i kilkunastu mężczyzn. "Znęcanie, poniżanie, molestowanie"

Z ostatniej chwili

PILNE. Zatonęła łódź z turystami w Egipcie! Polacy na pokładzie?

Horror na drodze

Wyskoczyła z jadącego Ubera, uderzyło ją rozpędzone auto. Co tam się stało?!

UFO istnieje?

Były wojskowy o kosmitach i broni atomowej. Tylko trzy słowa!

40-latek wjechał volkswagenem pod prąd na pas ruchu w kierunku zachodnim Belt Parkway niedaleko Exit 4. Jadąc z dużą prędkością, zderzył się czołowo z hondą accord, w której jechały trzy osoby. Uderzenie było bardzo silne i poważnie uszkodziło oba pojazdy. Jak podała policja, wypadku nie przeżył 27-letni pasażer hondy. Pozostałe osoby trafiły pod opiekę lekarzy. Kierowca volkswagena po wyjściu ze szpitala usłyszy zarzut jazdy pod wpływem alkoholu i spowodowanie wypadku.