Aż trudno uwierzyć, że do tej krwawej jatki doszło w znanym z surowego prawa Teksasie. Tymczasem wszystko zaczęło się od brutalnych akcji policji w Minnesocie i Luizjanie. Funkcjonariusze zastrzelili tam dwóch czarnoskórych mężczyzn podczas zatrzymań. Jeden z nich zginął na oczach swojej dziewczyny i jej małej córeczki, a zdjęcie umierającego mężczyzny obiegło internet. Na ulicach amerykańskich miast natychmiast zaczęły się demonstracje przeciwko brutalności policji, które szybko przerodziły się w zamieszki. W Dallas wymknęły się one spod kontroli. Ukryci gdzieś na dachach snajperzy mściciele, zaczęli strzelać do funkcjonariuszy próbujących okiełznać demonstrantów. Zginęło już pięciu policjantów, a sześciu jest rannych. Zatrzymano trzech podejrzanych o te zabójstwa, zaś jeden z domniemanych sprawców, oblężony przez policję, popełnił samobójstwo.
Zobacz także: Walka o fortunę po Elvisie! Burzliwy rozwód córki Króla