Śnieg sparaliżował komunikację miejską, metro jeździło jak chciało, ludzie klęli na czym świat stoi! Brrr... W Nowym Jorku i New Jersey znów zimno

2014-01-22 21:12

„Sorry, taki klimat”?... Niestety, mimo zapowiedzi i obietnic miejskiego przewoźnika, kolejny atak zimy sparaliżował metropolię nowojorską. Chociaż na ulice wyjechały pługi i piaskarki, by udrożnić drogi dla samochodów, a autobusom założono na koła łańcuchy - we wtorek po południu i w środę problemy z przejazdami miała większa część nowojorczyków.

W Nowym Jorku i New Jersey spadło w nocy nawet 25 cm śniegu. Dodatkowo wszystkim mieszkańcom dokuczał mróz. Słupki rtęci wskazywały od 25F/-6C do 10F/ -14C.

– W środę rano nie mogłam dostać się do pracy! Na metro linii L na Brooklynie czekałam ponad 40 minut i się nie doczekałam! Wściekła wróciłam do domu – opowiada Ania z Queensu.

Także podróż autobusem była istnym koszmarem. Na przystankach niejednokrotnie trzeba było czekać bardzo długo. – To był istny horror. Czekałam na pod Williamsburg Bridge ponad godzinę i nie podjechał żaden autobus. Niemal odmarzły mi stopy! W desperacji zamówiłam taksówkę i pojechałam nią na Ridgewood – opowiada Agata, która wracała z pracy z Manhattanu.

Służby drogowe miały poważne problemy z odśnieżaniem. Najgorzej było na Queensie - tam do środy na ulicach zalegał śnieg, który utrudniał poruszanie się pojazdom.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki