W czasie odśnieżania zawału dostał 47-letni Edward Wilkinson ze Staten Island. Zasłabł kiedy usuwał śnieg przed domem swoich rodziców przy Stobe Ave. w Dongan Hills. Nie udało się go uratować. O innych tak tragicznych przypadkach w metropolii nie poinformowano. W środę wszystko zaczęło wracać do normalności, komunikacja działała bez zarzutów, dzieci wróciły do szkół. Władze apelowały do nowojorczyków o ostrożność, bowiem na ulicach, chodnikach w dalszym ciągu jest dużo lodu lub zamarzniętego śniegu. Mosty oraz budynki są mocno oblodzone i mogą z nich spadać sople. Jeżeli chodzi o opady, to według synoptyków AccuWeather, urządzenia pomiarowe na JFK zarejestrowały 4.7 cali śniegu a w Central Park i na LaGuardia Airport. 7.2 cale.
Śnieżyca w NYC nie tak straszna, jak zapowiadano, ale śmiertelna
2017-03-16
1:00
W środę Nowy Jork zaczął powracać do życia, a mieszkańcy dalej odkopywali się z zasp albo raczej ze zlodowaciałego śniegu. Atak zimy, choć łagodniejszy aniżeli ostrzegano, okazał się w metropolii śmiertelny.