Na północy Czech śnieg padał praktycznie bez przerwy przez blisko 30 godzin. W ciągu doby przybyło go średnio około 30 centymetrów, ale są miejsca, gdzie pokrywa mokrego śniegu powiększyła się o blisko metr.
Sytuacja jest o tyle trudna, że w wielu przypadkach nie ma jak walczyć z białym kataklizmem. W mieście Jesenik władze ogłosiły stan klęski, a z centrum miasta śnieg wywożony jest ciężarówkami, bo nie ma już gdzie odgarniać. W mniejszych wioskach ich mieszkańcy po prostu przestali odśnieżać.
Nieciekawie wyglądają też drogi. Na sudeckie szosy, oprócz pługów, wyjechały kombajny śnieżne i inny ciężki sprzęt. Niestety drogowcy nie radzą sobie z mokrym i ciężkim śniegiem, który cały czas pada.
ŚNIEŻYCE w Czechach: Drogi zasypane, NIE MA GDZIE wywozić śniegu!
2012-01-18
16:07
Czechy walczą ze śnieżycami na północy kraju. Mocno sypie od Karkonoszy po Bramę Morawską. Od wczoraj miejscami przybyło nawet metr świeżego białego puchu. W mniejszych miasteczkach mieszkańcy przestali już odśnieżać... Nie mają co robić ze śnieżnymi hałdami