Upadek sprawił, że zbiornik został poważnie uszkodzony, doszło do wycieku i szpital na jakiś czas był odcięty od tlenu. Z uwagi na konieczne działania służb ratowniczych i policji, zarządzono ewakuację całej izby przyjęć, a pacjenci, którzy się w niej znajdowali, zostali przetransportowani do innych pomieszczeń, a nowi byli odsyłani do innych szpitali.
Wyciek po kilku godzinach został opanowany, ale zbiornika dalej wymaga naprawy. Do czasu jej zakończenia szpital będzie korzystał z zapasowego.
31-letni mężczyzna zginął na miejscu. Śledczy ustalają teraz czy był to wypadek czy samobójstwo.
Spadł i… odciął szpitalowi tlen
Dramatyczne sceny rozegrały się w piątek nad ranem na górnym Manhattanie. 31-letni mężczyzna wypadł lub wyskoczył z budynku i wylądował prosto na zbiorniku z tlenem należącym do Mount Sinai St. Luke's Hospital.