Makabra w wesołym miasteczku! Kobieta spadła z karuzeli i nadziała się na pręt. 49-latka z Brazylii nie żyje
Beztroska zabawa zakończyła się wielką tragedią i prawdziwą makabrą! Do dramatu doszło w Brazylii. Przy jednej z restauracji działało niewielkie wesołe miasteczko z diabelskim młynem. Służyło dla dzieci, ale tego dnia chęć zabawy poczuła dorosła Maria do Carmo (+49 l.) . Kobieta wskoczyła na krzesełko karuzeli, a gdy okazało się, że się w nim mieści, maszyna ruszyła. Niestety, w pewnym momencie kobieta jakimś sposobem straciła równowagę i wypadła z karuzeli! Tak przynajmniej opowiadał personelowi towarzyszący 49-latce mężczyzna. Maria do Carmo upadła tak niefortunnie, że nadziała się na metalowy pręt, ginąc na miejscu.
„Tak naprawdę nie widzieliśmy, żeby spadła z karuzeli. Był z nią jakiś facet i zawołał mnie do restauracji"
Tymczasem ustalenia śledztwa w sprawie tragedii są zaskakujące. Sędzia będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Jak bowiem podaje brazylijski serwis informacyjny G1, karuzela była przeznaczona dla dzieci od lat 5 do 10, kobieta nie dostosowała się więc do regulaminu wesołego miasteczka, jednak z drugiej strony restauracja w ogóle nie mała pozwolenia na prowadzenie tego rodzaju dodatkowych usług. Iury Vieira, jeden z właścicieli restauracji, powiedział G1, że krzesełka na feralnym diabelskim młynie są co prawda wyposażone w blokady zabezpieczające, ale takie przeznaczone dla dzieci. „Tak naprawdę nie widzieliśmy, żeby spadła z karuzeli. Był z nią jakiś facet i zawołał mnie do restauracji. Potem zobaczyłem, że upadła na ziemię” - opowiedział mężczyzna. Sprawę rozstrzygnie sąd.