Austria. Śmiertelny wypadek na autostradzie A5. Minibus miał polskie tablice rejestracyjne
Wypadek miał miejsce w sobotę (12 sierpnia) około godz. 7 rano na autostradzie A5 w pobliżu Gaweinstal (dzielnica Mistelbach). Szczegóły na temat tragedii są wstrząsające. Jak wynika z raportu straży pożarnej z Gaweinstal, pojazd spadł z nasypu, przebijając barierki i kilkukrotnie dachując.
Według informacji udzielonej przez straż pożarną, w wypadku zginęły trzy osoby: kilkumiesięczne dziecko i dwoje dorosłych. To dziadkowie dziecka. Wiadomo, że pojazdem jechały w sumie cztery osoby dorosłe i troje nieletnich. 3-letnie dziecko zostało reanimowane i przewiezione do szpitala w Wiedniu. Niestety, niedługo później dziecko zmarło. Jak ustaliła agencja APA, trzecie z dzieci doznało lekkich urazów. Szczegóły dotyczące ofiar nie są jeszcze znane.
Według rzecznika Czerwonego Krzyża w akcji ratowniczej brało udział pięć pojazdów ratowniczych, trzy karetki i helikopter.
Ofiarami wypadku w Austrii nie byli Polacy. MSZ potwierdza
Początkowo pojawiały się informacje, że ofiarami wypadku byli Polacy. Informacje w tej sprawie przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. - Możemy już potwierdzić informacje ustalone z austriacką policją, że to był pojazd na polskich numerach rejestracyjnych, natomiast podróżowali nim obywatele Ukrainy. Nie było w nim obywateli Polski - powiedział PAP wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. - Nasze służby konsularne od samych godzin porannych miały kontakt z austriacką policją. W momencie, kiedy ustalono, że ofiary są obywatelami Ukrainy, przekazaliśmy natychmiast te informacje do placówki ukraińskiej - powiedział Jabłoński i dodał, że austriacka policja jest już w kontakcie ze stroną ukraińską. - My także cały czas jesteśmy gotowi, by - w razie potrzeby - udzielać wszelkich informacji - zaznaczył Jabłoński.