Na wniosek burmistrza Michaela Bloomberga opracowano raport, w którym wytyczono kilka miejsc, gdzie odpady miejskie mają być neutralizowane. Jeszcze we wtorek pojawiła a propozycja, aby na Staten Island wybudować zakład zajmujący się odzyskiwaniem energii z odpadów płynnych. Przeciwko temu zaprotestowały natychmiast lokalne władze wyspy. Tymczasem "Super Express" dotarł do raportu, z którego wynika, że możliwe jest wybudowanie spalarni śmieci na polskim Greenpoincie.
Okazuje się, że zakład taki może być zbudowany w miejscu należącym do National Grid, tam, gdzie kiedyś znajdowała się siedziba Brooklyn Union Gas Company, czyli w okolicy skrzyżowania Varick Ave. i Lombardy St. Według raportu to miejsce ma najwięcej atutów, by tam właśnie zbudować spalarnię, czy inny zakład, w którym ze śmieci odzyskiwana jest energia. Problem w tym, że spalarnia śmieci istniała na Greenpoincie a przez jego mieszkańców jest niemiło wspominana. - Spalarnię zamknięto około 20 lat temu - wspomina Mieszko Kalita, członek Rady Dzielnicy (CB1). - Zamknięto ją, bo emitowała toksyczne pyły.
Czy tak będzie i tym razem? Nie wiadomo. Z jednej strony miasto informuje o nowych nieszkodliwych (lub mniej szkodliwych), nowoczesnych metodach przetwarzania śmieci w energię. W raporcie wymienianych jest aż pięć różnych procesów. Tymczasem wiadomo, że żaden z nich nie jest w 100 procentach bezpieczny dla ludzi i środowiska.
Spalarnia w polskiej dzielnicy?
2012-03-08
1:00
Spalarnia śmieci na Greenpoincie? Wydaje się, że to prawdopodobne.