Po doniesieniach ze szkoły policja natychmiast aresztowała lubującą się w sztucznym opalaniu matkę dziecka. Spalona na heban Patricia Krentcil tłumaczyła przed sądem, że sama lubi opalać się w solarium, a dziecko zabiera jedynie do towarzystwa. Oparzenia dziewczynki powstały podobno od... słońca. - Gdy się opalam, Anna stoi obok. To jak zabranie córki na zakupy - wyjaśniała. Sprawa jeszcze się nie skończyła. Na razie Amerykanka za 25 tys. dolarów kaucji odzyskała wolność. Wkrótce sąd musi zdecydować, czy Patricia mówi prawdę. Prawo w stanie New Jersey zabrania wizyt w solarium dzieciom poniżej 14. roku życia, bo sztuczne słońce może wywołać u nich raka skóry i zmiany w DNA.
USA: Spaliła córkę na solarium
Pielęgniarki ze szkoły mieszczącej się w stanie New Jersey (Stany Zjednoczone) przeżyły szok, gdy do ich gabinetu weszła 5-letnia Anna z poparzonymi dłońmi oraz twarzą. Dziewczynka powiedziała im, że oparzenia to efekt opalania w... solarium, na które zabrała ją mama Patricia Krentcil (44 l.).