Jak donosi „The Sun”, skradzione zostały płótna największych mistrzów: Cezanne’a, Degasa, Van Gogha i Moneta.
Uzbrojeni mężczyźni weszli do muzeum w niedzielę na pół godziny przed jego zamknięciem. Podczas gdy jeden z nich grożąc pistoletem zmusił personel do położenia się na podłodze, pozostała dwójka zabrała cztery wybrane obrazy. Zapakowali je do białego vana zaparkowanego przed muzeum. Podobno jeden ze złodziei miał mówić po niemiecku ze słowiańskim akcentem.
Jak powiedział dyrektor muzeum Lukas Gloor, skradzione obrazy należały do najważniejszych płócien kolekcji skupiającej dzieła impresjonistów. Jednak wydaje się – jego zdaniem – że złodzieje zabrali cztery pierwsze obrazy, które wpadły im w ręce, ponieważ pozostawili znacznie cenniejsze wiszące w tym samym pomieszczeniu.
Za informację, która pomoże odzyskać obrazy, wyznaczono już nagrodę w wysokości 50 mln funtów.
To największa kradzież dzieł sztuki w historii Szwajcarii i jedna z największych w dziejach Europy – stwierdził Marco Cortese, szef policji w Zurychu, porównując tę kradzież do kradzieży słynnego „Krzyku” i „Madonny” Muncha z muzeum imienia tego artysty w Norwegii w 2004 roku. Na szczęście, oba obrazy warte 70 mln funtów udało się odnaleźć po dwóch latach.