Papież Franciszek ma wrogów w Watykanie? Kardynał ostrzega przed spiskiem i intrygami przeciwko Ojcu Świętemu
Czy papież Franciszek abdykuje? Plotki o możliwej rezygnacji Ojca Świętego krążą od dawna, on sam jednak je dementuje, stwierdzając konsekwentnie, że choć nie wyklucza rezygnacji w przypadku bardzo poważnych kłopotów zdrowotnych, to na razie absolutnie jej nie rozważa. Ale są w Watykanie tacy, którym taka abdykacja się marzy. Osoby te już knują przeciwko Franciszkowi - ostrzega anonimowo pewien kardynał we włoskiej gazecie "La Stampa". Śmierć Benedykta XVI otworzyła drogę najbardziej chytrym oponentom Ojca Świętego do obalenia go i przejęcia władzy w Kościele - uważa hierarcha. Dotychczas nie można było tego robić, bo trzech papieży w Watykanie to jednak zbyt wielkie zgorszenie. Ale teraz sytuacja się przecież zmieniła. "Sekretny plan nabierze kształtów w kolejnych fazach, ale ma jeden cel - wywierać taki nacisk, by Franciszek był zmuszony do rezygnacji. Jego oponenci wiedzą, że są teraz w mniejszości i potrzebują czasu na to, by się dogadać i go osłabić". Na czym będzie polegać to osłabienie? Chodzi o wywołanie niezadowolenia z jego rządów i fali krytyki. "Daily Mail" przypomina, że niedawno wydane zostały sensacyjne pamiętniki osobistego sekretarza Benedykta XVI. Arcybiskup Georg Gaenswein pisze tam, że został przez Franciszka pozbawiony pracy prefekta Domu Papieskiego, zaś Benedykt XVI miał według tej relacji skomentować to, mówiąc, że zapewne Franciszek mu nie ufa.
Papież Franciszek już podpisał swoją rezygnację. Ale potem włożono dokument do szuflady
Papież Franciszek wyznał niedawno, że już podpisał list ze swoją rezygnacją. Szczegóły ujawnił w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „ABC”. Czy papież Franciszek abdykuje niczym Benedykt XVI? Mimo wszystko sytuacja wygląda zupełnie inaczej! Otóż podpis został złożony jeszcze w 2013 roku na wypadek, gdyby rezygnacja była konieczna, ale na razie papież zamierza nadal sprawować swoje funkcje. "Ja już podpisałem moją rezygnację. Wtedy sekretarzem stanu był Tarcisio Bertone. Podpisałem i powiedziałem mu: 'W razie przeszkód medycznych czy innych, oto moja rezygnacja'"- ogłosił papież. Wygląda na to, że dokument istnieje, ale pozostaje w szufladzie.