Pogrzeb Jadwigi Kiryk odbył się w sobotę na cmentarzu w South Hackensack w New Jersey. W ostatniej drodze towarzyszyły jej osoby, które przez ostatnie cztery lata odwiedzały ją w domu opieki w NYC. W większości kobiety z grupy Polki w Stanach, które za pomocą Facebooka organizowały dla niej wsparcie i powiększały grono jej znajomych w całych Stanach. To również dzięki nim, ale też organizatorom zbiórki na portalu Gofundme, udało się zorganizować uroczystości pożegnalne i zadbać o ich piękną oprawę. Spełniono też prośbę Babci Jadzi, której życzeniem było spocząć obok córki Teresy, zmarłej przed laty w wieku zaledwie 28 lat na raka trzustki. Jej strata była dla pani Jadwigi końcem jej American Dream, który snuła, odkąd wyemigrowała z Jeleniej Góry. Jak zapewniają jednak w pożegnalnych postach w internecie przyjaciele Babci Jadzi, mimo to nigdy na nic nie narzekała, zarażała uśmiechem i szanowała ludzi. Dla wielu Polek, zwłaszcza tych, które nie mają w USA rodziny, była taką przyszywaną babcią.
Babcia Jadzia spoczęła u boku córki
Nowojorska Polonia pożegnała w weekend Jadwigę Kiryk, facebookową Babcię Jadzię, która zmarła w poniedziałek w domu opieki na Roosevelt Island. Znana i lubiana 89-latka spoczęła tam, gdzie pragnęła - u boku ukochanej córki w New Jersey.