Po tym gdy w Arabii Saudyjskiej doszło do przełomowych rozmów Stanów Zjednoczonych oraz Ukrainy i uzgodniono pomysł 30-dniowego rozejmu na Ukrainie, wszyscy czekali na ruch Rosji. Wydaje się jednak, że Moskwa nie jest zainteresowana przerwaniem walk. - Wydaje mi się, że w tej sytuacji nikt nie potrzebuje żadnych działań, które tylko imitują działania pokojowe - oświadczył Jurij Uszakow, cytowany przez agencję Reutera, która powołała się na rosyjskie media państwowe. To sygnał, że Rosja raczej nie zamierza brać pod uwagę ewentualnego rozejmu. Głosu na temat przerwania walk i rozmów amerykańsko-ukraińskich jak do tej pory nie zabrał Władimir Putin, który 13 czerwca spotkał się na Kremlu z Aleksandrem Łukaszenką. Co ciekawe, o wojnie na Ukrainie mówił właśnie prezydent Białorusi. - Kijów najprawdopodobniej nie zgodzi się na zawieszenie broni, ale zapewne liczy na odmowę Moskwy - ocenił Łukaszenka. Jak dodał, na Rosję nie można wywierać presji. - Trudno im się teraz zgodzić, ponieważ na froncie jest im łatwiej. Dlatego mają w rękach wielkie atuty, jak powiedział Trump - podkreślił prezydent Białorusi. Władimir Putin nie zabierał głosu na temat wojny na Ukrainie, mówił za to wiele o współpracy Rosji z Białorusią.
Putin w obwodzie kurskim
Jak poinformował Kreml, na który powołuje się niezależny rosyjski portal Meduza, Putin odwiedził jeden z posterunków dowodzenia grupy kurskiej. Rosyjskie media państwowe opublikowały nagranie wideo przedstawiające rosyjskiego przywódcę ubranego w mundur maskujący i rozmawiającego z Gierasimowem. Według Meduzy Gierasimow raportował, że podczas kontrofensywy wojska rosyjskie zajęły obszar ponad tysiąca kilometrów kwadratowych. W ciągu ostatnich pięciu dni odbiły 24 osady w tym regionie, a ponadto na niektórych odcinkach granicy z Ukrainą Rosjanie wkroczyli na teren obwodu sumskiego.
Kilka dni temu Donald Trump zasugerował, że Rosja można zostać objęta surowymi sankcjami, jeśli nie będzie chciała pokoju na Ukrainie.
