Sprawca masakry na Florydzie zaplanował krwawą zemstę ze szczegółami?

2017-06-07 2:00

Krwawe sceny rozegrały się w Orlando na Florydzie. Zwolniony niedawno z pracy 45-letni John Robert Neumann Jr. wszedł do byłej fabryki i otworzył ogień. Swoich pięciu byłych kolegów zabił strzelając im w głowę. Kiedy usłyszał zbliżające się policyjne syreny, odebrał sobie życie.

– To nie był żaden akt terroru. Nie mamy żadnych podstaw ani dowodów na to, by John Robert Neumann Jr. należał do jakiejś organizacji terrorystycznej. Moje wieloletnie doświadczenie podpowiada mi, że to było zaplanowane ze szczegółami morderstwo. Sposób w jaki ofiary zostały zabite wskazuje, że wszystko było wykonywane według wcześniejszego planu. Wiemy na pewno, że jeden z zabitych miał konflikt z Neumannem, kiedy jeszcze tam pracował. Ustalamy teraz jak było w przypadku pozostałych ofiar – mówił na konferencji szeryf Orange County, Jerry Demings. Dodał, że zwolniony w kwietniu zabójca miał dość napięte i negatywne relacje z kolegami.
Strzelanina miała miejsce w poniedziałek. Uzbrojony Neumann wślizgnął się na teren fabryki Fiamma Inc. bocznymi drzwiami i idąc strzelał, celując w głowy. Według relacji znajdujących się w zakładzie siedmiu innych pracowników, którym nic się nie stało, przynajmniej raz przeładował magazynek.  Zabite przez niego osoby zostały zidentyfikowane jako: 69-letni Robert Snyder, 44-letnia Brenda Montanez-Crespo, 53-letni Kevin Clark, 57-letni Jeffrey Roberts i 46-letni Kevin Lawson.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki