Sprawca zamachu na Trumpa był osobą zaginioną?! Rodzina ujawnia nowe fakty

i

Autor: AP

Atak na Trumpa

Sprawca zamachu na Trumpa był osobą zaginioną! Rodzina ujawnia nowe fakty

2024-07-18 14:10

Mężczyzna, który zaatakował Donalda Trumpa podczas wiecu w Pensylwanii, był zgłoszony na komisariacie jako osoba zaginiona - podają amerykańskie media. Okazało się, że feralnego dnia Thomas Matthew Crooks (+20 l.) nie wrócił do domu ze strzelnicy, co zaniepokoiło jego ojca. Mężczyzna zgłosił zaginięcie syna. W krótkim czasie zobaczył w telewizji, czemu Thomas zniknął...

Sprawca ataku na Trumpa został zgłoszony przed zamachem jako osoba zaginiona. Thomas Matthew Crooks poszedł na strzelnicę i nie wrócił

Czemu niepozorny, z wyglądu spokojny i nieśmiały Thomas Matthew Crooks zdecydował się zabić Donalda Trumpa, a potem wcielił swój plan w życie i chybił tylko dzięki szczęśliwemu trafowi? Nadal nie wiadomo, co kierowało 20-latkiem z Pensylwanii. Media nie dotarły do żadnych, nieoficjalnych nawet informacji czy tropów. Ani przeglądanie przez policjantów telefonu, ani komputera zastrzelonego tuż po zamachu Crooksa nie dały odpowiedzi na pytania o motyw niedoszłej zbrodni. Co ciekawe, informacje o 20-latku uzyskane przez dziennikarzy od jego dawnych kolegów ze szkoły zdumiewają - przypomnijmy, że Thomas Matthew Crooks został wyrzucony ze szkolnej drużyny strzeleckiej, ponieważ absolutnie nie potrafił trafić do celu, myląc się nawet o parę metrów. Wiele jednak wskazuje na to, że wtedy nastoletni Crooks zawziął się i zaczął trenować na lokalnej strzelnicy.

Ojciec zgłosił zaginięcie syna, kiedy zabrał karabin i nie wrócił do domu

Wskazuje na to rozmowa, jaką przeprowadził CNN z ojcem sprawcy ataku na Donalda Trumpa, właścicielem karabinu, z którego strzelał Thomas Matthew Crooks. Mężczyzna powiedział, że w sobotę, 13 lipca rano jego syn udał się na strzelnicę w Clairton Sportsmen's Club na trening, zabrał karabin i miał wrócić o godzinie 13. Tymczasem mijały kolejne godziny, a 20-latek nie wracał. Wtedy jego ojciec zadzwonił na Policję i zgłosił zaginięcie syna. Niestety, wkrótce dowiedział się z telewizji, co się stało. Thomas Matthew Crooks przez kilka godzin chodził po terenie, na którym organizowano wiec Trumpa w Butler. Zwrócił nawet na siebie uwagę ochrony, bo miał przy sobie urządzenie służące m.in. użytkownikom broni do mierzenia odległości. Potem jednak oddalił się z chronionego terenu, a następnie podstawił drabinę pod jedyny podejrzany budynek w okolicy, wszedł na dach z karabinem i strzelił.

Zamach na Donalda Trumpa. Jak wyglądały wydarzenia podczas wiecu w Pensylwanii?

Zamach na Donalda Trumpa miał miejsce 13 lipca po południu czasu lokalnego w Butler w Pensylwanii. Na wiecu wyborczym Donalda Trumpa niejaki Thomas Matthew Crooks (+20 l.) przez nikogo nie niepokojony zdołał wejść na dach jedynego budynku w bliskim sąsiedztwie sceny z karabinem i strzelić do byłego prezydenta. Kula musnęła mu ucho, Trump był o milimetry od śmierci, ale nic poważnego mu się nie stało. Jak sam stwierdził, przeżył tylko dlatego, że akurat odwrócił się w stronę ekranu z tabelką, choć rzadko to robi. Sprawca został zastrzelony na miejscu przez Secret Service, obecnie oskarżanego przez wiele osób o zaniedbania. Triumfujący Trump pojawił się już na kolejnym spotkaniu z wyborcami z zabandażowanym uchem.

Sonda
Czy zamach na Donalda Trumpa zmienił Twój stosunek do tego polityka?

QUIZ. Trzy słowa i rozmowa! Jakie to polskie miasto? My podpowiadamy, ty zgadujesz

Pytanie 1 z 10
Atma, Olcza, Jaszczurówka
Zamach na Trumpa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki