ONZ otrzymał oficjalną prośbę rządu Syrii dotyczącą przystąpienia Damaszku do międzynarodowej Konwencji o zakazie broni chemicznej.
W tym samym dniu, prezydent Syrii Baszar el-Asad powiedział, że Damaszek zacznie przekazywać informacje na temat swojej broni chemicznej miesiąc po przystąpieniu do Konwencji o zakazie broni chemicznej. Damaszek obiecał wcielić w życie plan objęcia syryjskiej broni chemicznej kontrolą wspólnoty międzynarodowej.
Jak podaje PAP, syryjska broń chemiczna ma być zniszczona do połowy przyszłego roku. Zakłada to porozumienie zawarte przez Stany Zjednoczone i Rosję w sobotę w Genewie.
Przeczytaj też: Syria. Rebelianci nie mają szans w walce z wojskiem. Zobacz dlaczego [Wideo]
Konwencja zacznie obowiązywać Syryjską Republikę Arabską w 30 dni od złożenia dokumentów ratyfikacyjnych, czyli 14 października 2013 roku.
- Decyzja Asada o przystąpieniu Syrii do Konwencji o zakazie broni chemicznej jest z jego strony sprytnym posunięciem. Podkopuje stanowisko Stanów Zjednoczonych domagających się zobowiązania Syrii do rozbrojenia na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa, mogącej posłużyć za podstawę do akcji wojskowej w razie nie zastosowania się do niej - napisał były inspektor ONZ w Iraku Tim Trevan w komentarzu zamieszczonym na portalu brytyjskiego dziennika "The Times".