W pozwie City of Los Angeles vs. Jefferson B. Sessions prawnicy stanu Kalifornia argumentowali, że działania władz federalnych są niezgodne z prawem. Naruszają też przywilej stanów związany z przyjmowaniem polityki, która w ich imieniu służy dobru i bezpieczeństwu wszystkich mieszkańców, bez względu na posiadany przez nich status.
Departament Sprawiedliwości wydał wojnę imigrantom we wszystkich już chyba możliwych formach. W oficjalnej dyrektywie zarządzono, że miasta-sanktuaria będą ukarane finansowo za odmowę współpracy z federalnymi władzami imigracyjnym, w przypadku kiedy lokalna policja zatrzyma nieudokumentowanego. Pierwsza na odstrzał poszła Kalifornia, po tym jak burmistrz jednego z miast ostrzegła imigrantów przed nalotem ICE. Departament, narzucając swoje sankcje, zapowiedział także specjalne bonusy dla tych policjantów, którzy będą współpracować z ICE. Stan i jego gubernator Jerry Brown (80 l.) nie zgodził się na to i wytoczył proces. Zwycięski.
Sędzia federalny Manuel Real orzekł, że władze Departamentu Sprawiedliwości nadużyły swojej władzy i nie mają prawa narzucać działań co do polityki imigracyjnej. Od działań związanych z imigrantami i wszelką z nimi związaną polityką są odpowiednie urzędy, które powinny wykonywać swoje działania we własnym zakresie, a nie pod groźbami władz.