Na razie sprawa Steinbach ucichła. W radzie fundacji zajmującej się wysiedleniami zasiadło dwóch członków Związku Wypędzonych, a cała instytucja dział w okrojonym składzie. Rzecz jednak w tym, że trzynasty - na razie pusty fotel - powoli staje się elementem politycznej gry.
Jak pisze znany niemiecki tygodnik "Der Spiegel", o Steinbach już upomniała się partia CSU Horsta Seehofera. Jej członkowie chcą, żeby zapis o konieczności powołania Steinbach znalazł się w programie CDU/CSU przed jesiennymi wyborami. Seehofer podobno osobiście obiecał to Steinbach podczas spotkania na zamku Banz w Bawarii na początku kwietnia.
Jak CDU/CSU zamierza wprowadzić szefową Zwiazku Wyopędzonych do rady? Oczywiście tak, żeby strona polska (która już raz oficjalnie oprotestowała tę kandydaturę) nie mogła interweniować po raz drugi.
W planowanym programie CDU/CSU na wrześniowe wybory do Bundestagu ma się znaleźć sformułowanie o prawie BdV do swobodnego wyboru jego delegatów do rady fundacji. Steinbach nie będzie tam jednak wymieniona z nazwiska.
Steinbach wraca do gry
2009-05-25
20:50
Czy Erika Steinbach zasiądzie w radzie fundacji zajmującej się hitlerowskimi wysiedleniami? Wszystko wskazuje na to, że szefowa Związku Wypędzonych nie złożyła broni i jej kandydatura powróci jeszcze przed wrześniowymi wyborami.