Biały Dom brał pod uwagę mianowanie Jobsa na stanowisko członka prezydenckiej rady ds. eksportu. Jak donosi "Washington Post" z częściowo ocenzurowanych informacji jakie ukazały się na stronie FBI możemy się dowiedzieć, że podejrzewano Jobsa o zażywanie narkotyków, bycie notorycznym kłamcą i niewspieranie swojej rodziny w trudnych dla niej sytuacjach. Szkolny znajomy opisał miliardera jako "podstępnego człowieka, który nie jest całkowicie szczery i uczciwy". Zarówno sam Steve Jobs jak i jego firma niechętnie współpracowali z agentami. Słynęli ze skrytości i agenci FBI skarżyli się na trudny dostęp do szefa Apple i sekretarki, które kazały im czekać czasami trzy tygodnie na spotkanie z Jobsem. Steve Jobs zmarł na raka 5 października w Kalifornii. Miał 56 lat.
Steve Jobs na świeczniku FBI
Zmarły w październiku ubiegłego roku współzałożyciel firmy Apple, Steve Jobs, za prezydentury George'a Busha brany był pod uwagę na objęcie pozycji w waszyngtońskiej administracji. 191-stronicowe dossier na temat Jobsa powstało w 1991 roku w oparciu o wywiady z przyjaciółmi i kolegami z pracy miliardera. Zostało sporządzone przez agentów specjalnych FBI.