Jak wiadomo - wydawane przez stanowe wydziały komunikacji (Department of Motor Vehicles) - prawa jazdy są jedynym dokumentem tożsamości w Stanach (poza paszportem, ale te wbrew pozorom mało kto posiada, nie wspominając już o tym, że na co dzień się z nim nie porusza - przyp. red.). Prawko nie tylko pozwala prowadzić samochód, lecz także funkcjonować w życiu codziennym - począwszy od otwierania kont w banku, a na wejściach na pokład lokalnych samolotów skończywszy. Dlatego też jest to dokument na wagę złota.
Po zamachach terrorystycznych z 11 września 2001 roku wprowadzono jednak ostre restrykcje, które spowodowały, że dokument ten stał się niedostepny dla osób przebywających w USA nielegalnie. Jednym z wymogów uzyskania prawka jest posiadanie numeru Social Security, dostępnego tylko dla osób z uregulowanym statusem. Dlatego też wielu imigrantów zaczęło - mniej lub bardziej legalnie - załatwiać sobie prawka w nielicznych stanach, które nie wprowadziły wszystkich obsotrzeń. Ale na szczęście władze co niektórych stanów - zdając sobie sprawę z faktu, że tak naprawdę chodzi o bezpieczeństwo na drogach i o to, by dana osoba miała ID - zaczęły zmieniać lokalne prawa, idąc nielegalnym imigrantom na rękę.
Teraz dołączy do nich stolica - administracyjnie traktowana jako niezależny stan. Według propozycji burmistrza nielegalni imigranci, którzy udowodnią, że mają adres zamieszkania w DC, będą mogli składać dokumenty o prawa jazdy. Dokument ma się nieco różnić od normalnego prawka, ale byłby uznawany jako ID oraz dokument upoważniający do poruszania się po drogach oraz pozwalający na zarejestrowanie samochodu.